O tym jak założyliśmy szkolny ogródek

 

We wrześniu nikt się jeszcze nie spodziewał, że w kwietniu będziemy mieć własny szkolny ogródek, oraz że będziemy mogli cieszyć się smakiem ekologicznych warzyw i owoców wyhodowanych przez naszych młodych ogrodników.

A było to tak…

Na początku marca pierwszoklasiści posiali nasiona pomidorków koktajlowych w doniczkach, aby obserwować ich rozwój. Regularnie podlewali i doglądali, czy roślinki zdrowo rosną. A rosły tak pięknie, że postanowiliśmy je gdzieś wysadzić, bo w doniczkach było im już coraz ciaśniej. Myśleliśmy, myśleliśmy… W końcu pan dyrektor zaproponował, że można je posadzić na szkolnym podwórku. W kwietniu dzięki pomocy pana Gienia i pani Wioletki powstały dwie grządki podwyższone, w których dzieci najpierw zasiały nasiona marchewki, pietruszki, cebulki, buraczków, dyni, ogórków oraz ogórka meksykańskiego. Na grządkach znalazło się także miejsce na czerwone i białe poziomki. Kiedy na dworze zrobiło się ciepło nareszcie przyszedł czas na pomidory. Wzięliśmy szpadelki oraz konewki pełne wody i posadziliśmy krzaczki tych pysznych warzyw. Pamiętaliśmy też o tym, aby posiać kwiaty, które będą sprowadzać na grządki owady zapylające. Dzieci z zerówki dzielnie dostarczają im wody, a starsi uczniowie dbają o to, by żaden chwast tam nie zagościł. Dzięki temu nasze rośliny pięknie i zdrowo rosną, a na krzaczkach widać już maleńkie pomidorki i poziomki.

Uprawa własnych warzyw i owoców to idealna lekcja przyrody dla młodszych uczniów oraz dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, którzy przecież najszybciej uczą się poprzez bezpośrednią obserwację świata. Praca w naszym ogródku rozwija systematyczność, opiekuńczość i cierpliwość. A my teraz pielęgnujemy nasze rośliny i cierpliwie czekamy na obfite plony. Innym ogrodnikom życzymy udanego sezonu!