Listopadowe święto

 „Cóż ja jestem? Liść tylko, liść, co z drzewa leci.

Com czynił – wszystko było pisane na wodzie.

Liść jestem, co spadł z drzewa w dalekim ogrodzie,

Wiatr niesie go aleją, w której księżyc świeci…”

/Jan Lechoń/

            Wyjątkowo ciepłą w tym roku jesienną porą,  uczniowie naszej szkoły wybrali się na orzeszkowski cmentarz, aby uczcić pamięć zmarłych.  Są wśród nich bliskie osoby z rodziny – babcie, dziadkowie, ale także ludzie, których bardziej lub mniej znaliśmy, słyszeliśmy o nich, podziwialiśmy… Nie ma ich już wśród nas.

Symbol pierwszych listopadowych dni  – morze płonących świec…. Płomień świecy – znak życia, pamięci, ciepła i miłości.  Porusza się on, więc jakby żyje, daje światło i ogrzewa.  Uczniowie zapalając znicz na grobie bliskiej osoby, wyrazili miłość i pamięć o tej osobie, mając nadzieję, że jej dusza żyje. Nie zapomnieli także o grobach opuszczonych.

W tym czasie zadumy i refleksji nad mijającym czasem ważnym jest, aby pielęgnować tradycję odwiedzania mogił zmarłych osób, wspominając ich, ale także zastanawiając się nad własnym życiem, które tak szybko upływa.